Czy tam będą? Czy tam będą “dinozarły”? Mały już od wczoraj żyje tym, że dziś wybieramy się, na jeden z największych placów zabaw w mieście (znajduje się on pod dachem, wiec pogoda nam nie straszna). Młody jak wulkan emocji, od samego rana, gdy tylko się obudził, przybiegł do mnie i w progu zapytał: już idziemy?